1. BITWA WARSZAWSKA
 
 
CHRZEST BOJOWY POD PRZASNYSZEM
 

     Z chwilą przybycia transportów pułku, położenie północnego skrzydła polskich wojsk przedstawiało się krytycznie. Pułk otrzymał zadanie wzmocnienia VIII Brygady Jazdy osłaniającej koncentrację nowo tworzonej 5 Armii gen. Władysława Sikorskiego. 7 sierpnia mjr Podhorski otrzymał informacje, że nieprzyjacielska kawaleria znajduje się o 45 km bliżej niż przypuszczano. Wydał więc rozkaz przesunięcia pułku do Przedwojewa. Dowództwo nad dywizjonem objął rtm. Zakrzewski, do którego w czasie marszu dołączył szwadron zapasowy 4 Pułku Ułanów z małym samochodem osobowym marki "Ford" uzbrojony w lekki karabin maszynowy. Dywizjon przesunął się pod Goljany. Tam wszedł w kontakt ogniowy z przeciwnikiem. Celem rozpoznania przeciwnika wysłano samochód, który wrócił z meldunkiem, że lasek jest obsadzony, a większa kolumna jazdy zbliża się szosą.

     Walkę nocną rozpoczęła przednia straż. 1 szwadron powstrzymywał nieprzyjaciela, a 3 miał przygotować obronę na skraju wsi Siekierki. Przeciwnikiem była przednia straż III korpusu Gaja. O świcie 8 sierpnia dywizjon osiągnął Dzbonie. Tam otrzymał rozkaz o pozostawieniu jednego szwadronu, a drugi miał dołączyć do pułku stacjonującego, w Przedwojewie. Na pozycjach pozostał 3 szwadron. Dowódca pułku z rtm. Zakrzewskim obserwując widoczną m. Dzbonie, zauważyli otaczającą wieś jazdę sowiecką.

     Mjr Podhorski nakazał 1 i 4 szwadronowi oraz plutonowi łączności wykonać szarżę na wroga, która pozwoliła na wyjście z opresji 3 szwadronowi i wycofanie rannych. Nadchodzące dalsze pułki korpusu Gaja odrzuciły polskie szwadrony w kierunku na Ciechanów. Do powtórnej szarży  ruszył rtm.  Zalewski  z  garścią zebranych naprędce ochotników. Na ich widok kawaleria sowiecka przerwała pogoń, a  por. Witczak mógł w tym czasie przygotować taczankę z karabinem maszynowym. Po powrocie do Ciechanowa mjr Podhorski zorganizował obronę miasta korzystając z pomocy szwadronu wydzielonego z 4 i 7 pułku ułanów. Tabory pułku i szwadron karabinów maszynowych   odeszły   do   Modlina. Walcząc  o  miasto  dotrwał  pułk do  godz. 14:00, a następnie wycofał się dwoma drogami na Mławę i Płock. Spotkanie nastąpiło pod Gumowem, skąd przeszedł na północ od Sochocina. Pułk poniósł poważne straty. Z 600 szabel pozostał niespełna 300. Dzięki walkom pułk zahartował się i nabył doświadczenia. 

 

WYPAD NA CIECHANÓW
Walka pod Ciechanowem uzmysłowiła Naczelnemu Dowództwu, że nie były to drobne ubezpieczenia wojsk nieprzyjacielskich kierujących się na Warszawę, ale większe jego siły. Rozpoznanie marszu 4 Armii sowieckiej miało dla dowództwa doniosłe znaczenie. Celem sprawdzenia sił nieprzyjacielskich został zarządzony przez Naczelne Dowództwo wypad pod Ciechanów. Główna rolę miał odegrać 203 Pułk  Ułanów.  Noc  z  8  na 9  sierpnia  dała  ułanom  i  koniom zasłużony  odpoczynek,  a 9 sierpnia pułk wyruszył do Łopacina i tu wszedł w podporządkowanie dowódcy 8 Brygady. Wysłane patrole wykryły wojska sowieckie obsadzające linię Ujazdowo-Nuszewo-Mieszki Wielkie oraz jego wysunięte patrole na Glinojeck i Kraszewo.
Zarządzone zostało natarcie. Na czas akcji dowodzenie pułkiem przejął rtm. Zakrzewski, a jego pierwszym zadaniem było zajęcie pozycji wyjściowej do ataku we wsi Kruszewo. Zadanie to wykonał patrol dowodzony przez por. Słatyńskiego, niszcząc nieprzyjacielską placówkę. Pierwszym obiektem natarcia było skrzyżowanie szosy z torem kolejowym. Natarcie rozpoczęło się o 17:00. 1 i 2 szwadron posuwały się tyralierą, a 4 w kolumnie plutonowej. Pod Babami patrole dostały się pod ogień piechoty nieprzyjaciela, na który szwadrony odpowiedziały konną szarżą wspartą ogniem z taczanki por. Witczaka. Zdobyto wieś i rozbito kompanie jej broniące. Pułk nie tracąc impetu atakował dalej. Pod Sokołówką pluton 4 szwadronu natknął się ponownie na okopaną piechotę wroga i rozpoczął szarżę uwieńczoną sukcesem. Dwie kompanie nieprzyjaciela porzuciły zajmowane pozycje uciekając w popłochu. Dowódca pułku wysłał w pościg za nimi resztę 4 szwadronu oraz wsparł go 2 szwadronem atakującym pieszo w kierunku lasu. W tym czasie na szosie Gąsocin-Ciechanów ukazały się wojska nieprzyjacielskie, rozwijając natarcie w kierunku na las. Pułk po odparciu kilku ataków wycofuje się pod osłoną 2 szwadronu. Na noc pułk stanął w Żochach ubezpieczając się na linii Kraszewo-Kraków-Sarnowa Góra. Nastrój w oddziałach po walce był dobry mimo zmęczenia i braku żywności.
 
 
 
 
WALKA POD ŚWIERSZCZAMI I SOCHOCINEM
W dniu 11 sierpnia położenie 5 Armii pogorszyło się, a armia rosyjska maszerowała wzdłuż toru kolejowego Ciechanów-Modlin, aż do stacji Gąsocin, osiągając Kuźniewo Wielkie i Strzegocin. Pułk przebywał w tym czasie w Łochocinie po przybyciu z Żoch. 12 sierpnia został skierowany do stacji Świerszcze, gdzie odbywała się walka VIII Brygady zwróconej frontem na wschód. W czasie walk został ranny dowódca 1 szwadronu por. Lizoń osłaniający odwrót 2 Pułku Ułanów. Dowodzenie przejął podchorąży Adam Doruchowski. Został wydany rozkaz przez dowódcę armii o zgrupowaniu głównych sił za rzeką Wartą frontem na wschód. W związku z tą sytuacją walki pod Świerszczami zostały przerwane, a pułk otrzymał zadanie obsadzenia m. Kaolinowo, osłaniając kierunek z Ojrzenia. Do wsi wjechali telefoniści sowieccy mający ustawić w niej centralę telefoniczną, ale zostali wzięci do niewoli.
13 sierpnia ruszył pułk na Sochocin, ale okazało się, że jest opanowany przez oddziały piechoty sowieckiej. Nie mogąc osiągnąć miejscowości, pułk skierował się do m. Rży, gdzie miał dołączyć do kolumny 8 pułku. 1 szwadron i pluton łączności tworzące dywizjon pod dowództwem rtm. Zakrzewskiego zajęły Milewo, a pozostałość pułku obsadziła linię Kolonia-Stoszewo-Milewo. W tym czasie zaatakowany został 115 Pułk Ułanów przez sowietów, więc Zakrzewski w ramach pomocy dla tego pułku miał obejść Żelechy od południowego-zachodu
i zaatakować nieprzyjaciela. Zadanie udało się, a 30 pułk sowieckiej piechoty został rozbity. Męstwem w walce wykazali się: rtm. Zakrzewski, pchor. Doruchowski, st. uł. Karśnicki dopadając jako pierwsi nieprzyjacielskiej piechoty.
13 sierpnia rozpoczęła się przygotowania do Bitwy Warszawskiej. Dwa szwadrony pułku oraz 115 Pułk odeszły celem obrony prawego skrzydła 18 Dywizji Piechoty, a pozostałość pułku z 2 Pułkiem Ułanów weszła w skład grupy gen. Karnickiego. Marsz grupy rozpoczął się w godzinach poobiednich 14 sierpnia, a w nocy z 14 na 15 maszerowali trasą przez Chotum-Lekowo-Gostkowo, zatrzymując się czołem oddziału na północ od Ciechanowa. Idący w straży przedniej 2 Pułk wpadł na tabory 4 Armii sowieckiej. Zaskoczenie było tak silne, że znajdujący się w mieście sztab armii z jej dowódcą Szuwajewem ledwo zdążył uciec przed opanowaniem miasta przez nasze oddziały. Nieprzyjacielska radiostacja została spalona, a w związku z tym przerwana została łączność 4 Armii z III Korpusem konnym i jej dywizjami. Armia sowiecka przestała otrzymywać rozkazy operacyjne i nie wiedząc o pobiciu pod Warszawą pozostałych armii Tuchaczewskiego, szła dalej na zachód. Zwycięstwo to było doniosłym czynem w historii kawalerii. Brygada otrzymała nowe zadania i pod wieczór 15 sierpnia została wycofana z miasta, nocując w Ościsłowie pod Gumowem. W przeciągu dnia pułk miał uderzyć z m. Boroń na Karczew, ale miejscowość ta była silnie obsadzona przez nieprzyjaciela i do ataku nie doszło, więc ruszył za odchodzącą brygadą drogą Kownaty-Borowe-Wojnowo-Kownaty-Zendowe podchodząc do Niechodzina. Spotkał tam silną kolumnę piechoty sowieckiej, a na dodatek został ostrzelany od strony Niżowa, więc wycofał się przez Młock na Sochocin.
 
 
 
 
BÓJ POD SMARDZEWEM
17 sierpnia pułk wyszedł ze składu VIII Brygady i został przydzielony do IX Brygady tworzącej wspólnie z VIII Brygadą dywizję północną płk Dreszera. Mjr Podhorski przed odjazdem do sztabu dywizji przekazał dowództwo rtm. Zakrzewskiemu. W dniu tym czekała pułk jeszcze jedna ciężka bitwa. W godzinach popołudniowych rtm. Zakrzewski został poinformowany przez szefa sztabu 18 Dywizji Piechoty, że od zachodu stwierdzono ruch większej sowieckiej jednostki piechoty, zagrażającej tyłom ciężko walczącej, skierowanej frontem na północ 18 Dywizji. Zadaniem pułku było powstrzymanie marszu tejże jednostki. Pułk ruszył kłusem w kierunku Smardzewa,
a spotkany po drodze szwadron 1 Pułku Szwoleżerów rtm. Jaroszewicza dołączył do nich. Przed miastem spotkali posuwającą się w kilku liniach piechotę, a Zakrzewski pragnąc ją powstrzymać rzucił do ataku szwadrony pułku ze spotkanym 1 szwadronem Jaroszewicza.
W gęstym ogniu nieprzyjaciela, załamała się szarża 2 i 3 szwadronu, natomiast 1 szwadron doszedł do wsi Wierzbowiec, do pierwszej       i drugiej fali piechoty sowieckiej. Odosobniony musiał się jednak cofnąć. Celem ułatwienia odwrotu dla 1 szwadronu, Zakrzewski poprowadził do szarży pluton techniczny, pod silnym ogniem atak się załamał, ale cel został osiągnięty, ponieważ nieprzyjaciel powstrzymał swój marsz. Spieszone szwadrony rozpoczęły walkę ogniową, a trzymany z tyłu odwód był gotowy uderzyć na nieprzyjaciela. Pod wieczór do macierzystego pułku odszedł rtm. Jaroszewski ze swoim szwadronem. Noc z 17 na 18 sierpnia minęła na odpieraniu ataków nieprzyjaciela i przeciwnatarciu wykonanym przez pułk od północy, a od południa przez 1 Pułk Szwoleżerów. Pomimo ataku Smardzewa nie udało się zająć, ale nieprzyjaciel sam ją opuścił wycofując się w kierunku Młochowa i Gumowa.
W nocy do pułku powrócił mjr Podhorski, obejmując dowództwo nad działaniami bojowymi. Bój pod Smardzewem, chociaż okupiony został stratami, ale miał również poważne znaczenie. Dzięki walce pułku i szwadronu szwoleżerów uratowano położenie 5 Armii.
 
 
 
 
WALKI Z KORPUSEM KONNYM GAJA
19 i 20 sierpnia pułk bierze udział w natarciu na Młock-Gumowo-Chotum w składzie IX Brygady Jazdy z zadaniem niedopuszczenia odchodzących dywizji 4 Armii sowieckiej i III Korpusu do przerwania się na wschód. Pułk uzupełniony został oddziałem, który przybył z taborów ciężkich pułku z pod Modlina dowodzonym przez rtm. Merkela Wielozierskiego. W ataku na Kuliszewo, dowódca pułku wysłał 2 szwadron, który załamał szeregi wroga nie zważając na krzyżowy ogień karabinów maszynowych. Do ataku poszedł 4 szwadron, ale straciwszy dowódcę wycofał się. Po szarży pułk powrócił do Młocka, a następnego dnia zdobył 100 jeńców i 2 ciężkie karabiny maszynowe. Po forsownym marszu zajął Drogiszki znajdujące się na północny-zachód od stacji Konopki, przez którą przedarły się główne siły korpusu. Przy stacji na przejeździe wyładował się transport czołgów. Koło południa, stacjonujący w majątku 3 szwadron dostrzegł kolumnę sowieckiej kawalerii, idącą ze śpiewem. Czołgi zajęły w tym czasie m. Leszczyny otwierając ogień. Do kolumny zaczęła strzelać taczanka por. Witczaka, ale nie mogła dużo zdziałać wystrzelawszy amunicję. Sotnia kozaków próbowała atakować czołgi, ale została odparta ich ogniem. Sowieccy kawalerzyści postawili nad torem działo nie dopuszczając improwizowanego z zepsutych czołgów pociągu pancernego. Kolumna przeszła przez tor i zniszczyła kompanię z 18 Dywizji Piechoty. 22 sierpnia pułk dotarł do Szydłowa, biorąc 330 jeńców, 8 karabinów maszynowych i 30 wozów z amunicją. 23 sierpnia pułk kwateruje w Szydłowie, a następnego dnia rusza do Chmielowa-Wyszyn otrzymując zadanie oczyszczenia z niedobitków sowieckich obszaru Chorzele-Mchów-Grabowo, którędy przedarł się korpus Gaja. 27 sierpnia po nadejściu ciężkich taborów oraz zorganizowanego przez rtm. Leskiego szwadronu karabinów maszynowych, pułk kwateruje w Wyszynach Kościelnych, skąd dopiero 3 września odjechał na front południowy. Podczas odpoczynku pułk wykorzystał czas na formowanie taborów, oddziału sanitarnego, oraz zorganizowana zostaje przez por. Motykiewicza komisja gospodarcza. Pułk wchodzi organicznie w skład IX Brygady Jazdy mjr Jana Głogowskiego wraz z 1 Pułkiem Szwoleżerów mjr Grobickiego, 201 Pułkiem Szwoleżerów rtm. Kuleszy oraz 1 baterią 7 Dywizjonu Artylerii Konnej. Dowódcą 203 Pułku zostaje po przejściu na inne stanowisko służbowe mjr. Podhorskiego, rtm. Adam Zakrzewski. W okresie walk ciechanowskich zginęło w pułku 7 oficerów i 109 szeregowych tj. 1/5 stanu osobowego. Od 7 do 27 sierpnia pułk przemaszerował około 700 km., stanowiący dla niewyćwiczonej jednostki poważny rekord. Udało się to tylko dzięki doświadczeniu dowódcy mjr Podhorskiego oraz tym, że większość ochotników pochodziła ze sfer ziemiańskich, wychowanych od dziecka na koniu. WALKA Z ARMIĄ BUDIONNEGO Kiedy na północy Naczelny Wódz zadał klęskę armiom Tuchaczewskiego, a Polacy przeszli do pościgu to na południu armie polskie prowadziły jeszcze walki obronne w obszarze Bugu i Lwowa. Szczególnie groźne były tutaj ataki 1 Armii Konnej Budionnego i dlatego do jej zwalczenia została wysłana dywizja płk Dreszera. Pułk 3 września 1920 otrzymał rozkaz załadowania się na trzy eszelony skierowane przez Lublin do Chełma. 6 września, po wyładowaniu pułk zajął kwatery we wsi Kamień, będąc dalej w składzie IX Brygady. 8 września pułk wyruszył w kierunku Hrubieszowa, zatrzymując się we wsi Czernuszyn, będąc w pogotowiu do przejścia Bugu. IX Dywizja w której składzie był pułk, wchodziła do 2 Dywizji stanowiącej z 1 Dywizją, I Korpus Jazdy płk Rómmla, otrzymując zadanie forsowania Bugu i szybkim pościgiem na trasie Łuck-Równe uderzyć na XII Armię sowiecką grupującą się w okolicy Kowla. 12 września o godz. 13:00, pułk w ataku na bagnety zdobywa silnie umocnioną pozycję nieprzyjaciela pod Wołczkiem, przyczyniając się tym do zajęcia przez nasze wojska Morozowicz. 13 września, 3 szwadron zajmuje Iwanice oraz nawiązuje łączność z 10 Dywizją Piechoty w Żdżorach. Reszta pułku brała w tym czasie udział w natarciu na tyły sowieckich sił przez Kreczów na Lisznie. O godz. 10:30 zdobyte zostały Osmiłowicze. W czasie dalszej ofensywy, pułk pełnił służbę lewego ubezpieczenia II Dywizji, idąc przez Molniki-Litowiż-Zobołotce-kolonię Romanówkę. 14 września, 1 szwadron wypiera nieprzyjaciela z Radowicz i Poryska, a pułk przechodzi z Oryszcz przez Łysów-Berneszczów do Koronne. Do Zachorowa dochodzi 3 szwadron. Pułk, 13 września, po całodziennych utarczkach i całonocnym marszu, osiąga m. Nowe Zahorowo, dochodząc przez Białopole do Kaniuch. Spotyka tam dwie nieprzyjacielskie kolumny kawalerii maszerującej na wschód. Ostrzelał je i zaatakował, uniemożliwiając nieprzyjacielowi stawienie oporu nad rz. Ług. Dalszy marsz odbywa się przez Pustomyty-Szklin-Malew-Targowicę, a 16 września razem z brygadą przez Badczyce-Piane-Koryto-Długoszyje. Po nocnym boju we wsi Litczany poddały się pułkowi do niewoli dwa szwadrony kozaków z karabinami maszynowymi. 17 września, przez Suchowice-Radochówkę udaje się sforsować rz. Stublę w Starym Żukowie, gdzie dostaje rozkaz o wykonaniu nocnego marszu na Równe. W natarciu na miasto 18 września, pułk śmiałym atakiem zajmuje wzgórza wypierając z nich przeciwnika. W walkach o Korzec w dniach 25 września – 1 października, otrzymał pułk samodzielne zadanie, ubezpieczania lewego skrzydła 2 Dywizji Jazdy, zdobycie Kostopola i wysłanie rozpoznania na Berezno i Drukowo. 25 września nastąpił wymarsz z Aleksandrii na Kostopol, a w południe 1 szwadron idący w straży przedniej zajął wieś Koźliński Majdan, posuwając się oddzielnie na Małą Lubaszkę i folwark Chateńkę, napotykając w tych miejscowościach na opór nieprzyjaciela. Dowódca pułku zarządził natarcie w którym na Chateńkę (obsadzoną przez batalion piechoty sowieckiej) uderzył 1 i 2 szwadron. Związanie walką nieprzyjaciela od frontu przez 1 szwadron i ogień karabinów maszynowych oraz obejście lasu od zachodu przez 2 szwadron, doprowadziły do zdobycia wsi i wzięcia jeńców. 3 szwadron w tym czasie przeprowadzał rozpoznanie na Małą Lubaszkę, gdzie opór nieprzyjaciela zatrzymał go aż do nocy. Pozostałość pułku nocowała w kolonii Seropol, wysyłając patrole w kierunku Kostopola. Jeden z patroli na drodze między Leopoldem a Marcelinhofem wziął do niewoli sowieckiego gońca. Uzyskano od niego wiadomość, że w miejscowości tej nocuje cała brygada piechoty w sile 1500 ludzi. Meldunek do sztabu brygady dostarczył patrol oficerski podchorążego Wańkowicza. 26 września dowódca pułku zarządził rozpoznanie z Chateńki na Kostopol-Kurhan, Gołowinę, Siedliszcze i Józefówkę. Szwadrony 2 i 4 wraz ze sztabem przeszły do Dumanec, a 3 został pod Małą Lubaszką. Pułk miał w tym dniu osłaniać skrzydła IX Brygady, atakującej właśnie na Korzec. Zadanie to wykonał, atakując i zdobywając 4 szwadronem Marcelinhof oraz nacierając na Małą Lubaszkę. Od strony Siedliszcza zaczął podchodzić nieprzyjacielski zwiad. Został tam wysłany patrol, stwierdzający obecność dwóch pułków piechoty i pułk kawalerii. W Antonowie zatrzymał się 3 szwadron osłaniając kierunek od strony Siedliszcz. Nieprzyjaciel rozpoczął odwrót i pułk 27 września zajął Kostopol, wysyłając patrole celem nawiązania łączności z 2 Dywizją oraz na północy z piechotą stacjonującą w Sarnach. Na wiadomość o dalszym odwrocie nieprzyjaciela o godz. 15:00 wyruszył dywizjon por. Lizonia w pościg przez Gołowin-Bełko na Berezno. 28 września wieczorem w Karaczanach i Stefani nawiązano łączność z kozackimi pułkami działającymi w składzie polskiej 7 Dywizji Piechoty. Noc spędziło dowództwo pułku w Koźlińskim Majdanie, mając szwadrony w Dermance, a placówki w Chateńce, Kamiennej Górze i Marcelinhofie. Rano otrzymał pułk rozkaz pościgu na Berezno. Atak wsparty ogniem karabinów maszynowych doprowadził do jego zdobycia oraz odcięcia nieprzyjaciela od Słuczy i wzięcia jeńców wraz z taborem amunicyjnym. Zdobycie Berezyna i patrolowanie przedpola było dla pułk ostatnią akcją w tym wypadzie. Podczas wypadu I Korpusu na Korosteń, pułk wraz z pułkiem piechoty otrzymał do spełnienia przy 13 Dywizji Piechoty. 8 października o 4:00 rano stanął w Reczkach, 10 października w Sulsach, a 11 października spędził w marszu bojowym na Horodnicę i obsadzeniu Łuczyn, 12 października Starożewa. 1 szwadron pozostał w Łuczynach celem patrolowania drogi na Ćwilę i Karpiówkę. 15 października osłaniał pułk węzeł drogowy w Korcu, pozostając tam dłuższy czas. W dniu 18 października nastąpił rozejm zastając pułk na postoju w Kijance, Mogilnie i Dolsku. Służba na linii demarkacyjnej, przerywana czasami drobnymi utarczkami z posterunkami sowieckimi wypełniała długie zimowe miesiące służby. Ułani rwali się do domów, ale na duchu podtrzymywały ich dwie panie (Piwnicka i Wyganowska) przybyłe z Kaliskiego. Dopiero 10 lutego 1921 pułk załadował się w Kowlu i przybył do Konina, a następnie 18 lutego przemaszerował do pierwszego pokojowego garnizonu Włocławka. Sztab pułku został rozlokowany w Brześciu Kujawskim, szwadron techniczny i pluton sztabowy we Włocławku, 1 szwadron w Paulinie, 2 szwadron w Pikutkowie, 3 szwadron w kolonii Brześć Stary, 4 szwadron w Mochnaczu, a szwadron karabinów maszynowych w Brześciu. Rtm. Zakrzewski wyjechał w tym czasie na kurs do Grudziądza, a jego obowiązki przejął na ten czas mjr. Jan Reliszko z 3 szwadronu. Masowe zwolnienia zmieniły w tym czasie wygląd pułku. Został zatwierdzony jako jednostka okresu pokojowego i otrzymał nazwę 27 Pułk Ułanów, a w dniach 13 – 19 sierpnia 1921 przeniesiony został do Nieświeża.