WIERSZE2012
Wspólne zdjęcie z porucznikiem Leszkiem Andrzejem Mroczkowskim Prezesem Środowiska Grupy Kampinos Armii Krajowej zakończyło naszą wizytę w Wierszach koło Warszawy. W dniu 8 lipca 2012 roku miały tam miejsce uroczystości poświęcone Zgrupowaniu Kampinos AK, którego główną siłą było Zgrupowanie Stołpecko-Nalibockie AK, w tym 27 Pułk Ułanów AK którego tradycje kultywujemy. Tradycja zobowiązuje. Pomimo skwaru na uroczystości wybraliśmy się 14-osobową ekipą z Kielc i Radomia.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą w Kościele w Wierszach. Celebrował ją Ks. Józef Kardynał Glemp Prymas Polski Senior. Podczas mszy wizerunkowi NMP w Wierszach nadano tytuł Niepokalanego Serca Maryi, Opiekunki Niepodległości. Poza tym było odsłanianie pamiątkowych tablic związanych z AK, przemówienia, podziękowania… Całość trwała niestety ponad dwie godziny, ale takie są realia uroczystości. Przyjęliśmy to ze spokojem.
Po zakończeniu uroczystości  religijnych odbyła się rekonstrukcja historyczna. W ostatniej chwili jej organizatorzy zgodzili się na nasz w niej udział, za co serdecznie dziękujemy. Przedstawiane wydarzenia opatrzono wspólnym tytułem: „Pamięci tamtych dni… - 1944r. Niepodległa Rzeczypospolita Kampinoska”. W widowisku przedstawiono dzieje ruchu oporu na terenie puszczy, ale największy nacisk położono na czas od końca lipca 1944 roku, kiedy to na ten teren nadciągnęły oddziały AK z terenu Okręgu Nowogródek. Jednym z nich był 27 Pułk Ułanów. To w ułanów tej jednostki wcieliliśmy się podczas rekonstrukcji. Wejście ze śpiewem na ustach, życie obozowe, patrole, polowa msza to pierwsze sekwencje widowiska. Wreszcie nadciągał czas tak długo oczekiwanej przez partyzantów walki. Pierwsza potyczka z siłami niemieckimi została przez partyzantów AK wygrana.  Niemała w tym zasługa ułanów, którzy obeszli lasem niemieckie stanowiska i zaatakowali ich z flanki. Straty okupanta były znaczne. Zniszczono jeden z transporterów. W zabudowaniach Wiersz znów można było znaleźć czas na chwile odpoczynku. Niestety ostatnie chwile odpoczynku. Niemcy dysponujący olbrzymią przewagą ogniową rozpoczęli ostrzał artyleryjski wioski (w 1944 roku została ona prawie w całości zniszczona). Siły partyzanckie wycofały się do lasu, który jak zawsze dawał ochronę. Ta ochrona był niezbędna bowiem na niebie pokazał się niemiecki samolot. Widowiskowy nalot wzbudził zachwyt publiczności. Zabudowania zostały zniszczone. Nie opadły jeszcze dymy wybuchów, a na placu pojawiliśmy się my oraz reszta partyzanckich oddziałów. Pod naporem atakujących Niemców wycofaliśmy się w zorganizowany sposób unosząc własnych rannych i zabitych.
Po zakończeniu widowiska spoceni, ale szczęśliwi, ze śpiewem na ustach udaliśmy się na poczęstunek. Dziękujemy obsłudze kuchni polowej za miłe potraktowanie. Dziękujemy też organizatorom za umożliwienie udziału w widowisku. Tradycja zobowiązuje. Mamy nadzieję, że rok zjawimy się tam ponownie.
Film z widowiska