Już po raz trzeci na placu obok leśniczówki w Szewcach zorganizowaliśmy widowisko historyczne przypominające o wydarzeniach z czasów II wojny światowej. W tym roku obejrzało je około 3,5 tysiąca widzów, choć niektóre źródła podają że publiczności było nawet 4 tysiące.

Zanim na placu rozpoczęły się działania, członkowie stowarzyszenia musieli przeprowadzić tam wiele prac od przygotowania terenu, przez sprzątanie wokół pomnika upamiętniającego bitwę po budowę trzech domków. W pracach brali udział także nasi goście z Radomia. Tegoroczne widowisko rozpoczęło się tradycyjną Mszą Świętą odprawianą przed pomnikiem, a potem wszystkich zebranych czekała już tylko dwugodzinna opowieść o historii.

Tym razem przedstawiliśmy:

Epizod I – czyli opowieść o Kampanii Jesiennej 1939r. – podczas tego epizodu zaprezentowaliśmy historię walk na przedmieściach Kielc, oraz w samym mieście. Głównym punktem była walka grupy żołnierzy pod dowództwem płk Wilniewczyca z wkraczającymi do Kielc Niemcami. Podczas tego epizodu w walkach po stronie polskiej wziął udział polski wóz pancerny wzór 34, a po stronie niemieckiej transporter pancerny (jego rolę odgrywał transporter BRDM wyremontowany przez Jacka Łoja). Widowiskowości epizodu dodawały wybuchające i palące się domy. Podczas opowieści przypomnieliśmy także o akcji przeprowadzonej przez żołnierzy pod dowództwem porucznika Rukścińskiego, którzy zaatakowali niemiecką kolumnę pancerną w nocy, po zajęciu Kielc. Dbając o realia historyczne nie zapomnieliśmy także o represjach, jakie dotknęły mieszkańców miasta.

Epizod II - czyli rekonstrukcja zrzutu lotniczego i opowieść o cichociemnych. Jak niektórzy twierdzą najbardziej widowiskowy epizod tegorocznego widowiska. Na tle domów oddział partyzancki wspierany przez cywilnych konspiratorów i  kawalerię patrolującą teren przyjmuje trzech zrzutków (skoki wykonywane były przez aeroklub Kielecki). Na zakończenie ubezpieczenie zrzutu jest zmuszone podjąć walkę z nadciągającymi oddziałami niemieckimi.

Epizod III - czyli rekonstrukcja bitwy pod Szewcami. Zgodnie z historycznym opisem odtworzyliśmy bitwę stoczoną przez oddziały Armii Krajowej z Niemcami właśnie w Szewcach. Tak jak w 1944 roku walka rozpoczęła się od przypadkowego  starcia z niemieckim patrolem, ale także tak jak wtedy calość zakończyła się represjami na ludności cywilnej.

Epizod IV - czyli rekonstrukcja walki oddziałów AK w obronie alianckiej misji FRESTON. W świadomości wielu osób utarło się, że wraz z nadejściem jesieni 1944 roku oddziały Armii Krajowej zakończyły swoje walki z Niemcami. Nic bardziej  mylącego. Przypomnienie zapomnianego dziś epizodu (misja FRESTON) i walka oddziału AK w obronie anglików było głównym celem ostatniego epizodu.

Po zakończeniu widowiska grupy rekonstrukcyjne tradycyjnie już rozdawały publiczności okolicznościową kartkę. Następnie wszyscy mogli już z bliska obejrzeć odtwórców ról widowiska. Tą część umilały śpiewane przez zespół piosenki  Podziemia Niepodległościowego, a także występ chóru „Żołnierskie Echa”. W tegorocznym widowisku wzięło udział ponad 100 osób.

Strona polska reprezentowana była przez: GRH 4 pp z Kielc, Strzelecki Oddział Kawaleryjski „Beliniak” z Radomia, Świętokrzyski Szwadron Kawalerii oraz członków SRH „JODŁA”. Po stronie polskiej występował także wóz pancerny, który dojechał aż z Torunia. Strona niemiecka reprezentowana była przez kolegów z: Puław, Radomia,  Tomaszowa Mazowieckiego oraz Bydgoszczy. Nie zabrakło także członków „JODŁY” - sekcje Wehrmacht i Gestapo. Na placu zjawił się także ksiądz Donat Nesta. W rolę anglików z misji FRESTON wcielili się koledzy z Końskich. Nie możemy także zapomnieć o licznej grupie cywilów biorących udział we wszystkich epizodach. Całość sprawiało imponujące wrażenie i tylko my wiemy ile wysiłku kosztowało przygotowanie widowiska. Nie wymieniając nikogo w sposób szczególny dziękuję wszystkim, którzy włożyli tyle serca w organizację pikniku.

Filmy z Szewc:
1  2  3  4 

Echo Dnia z 20 września 2010r.

Gazeta Wyborcza z dnia 20 września 2010r.

Plakat reklamowy:

Okolicznościowa kartka rozdawana publiczności: